Ach, to krwiste polskie dziennikarstwo, bezkompromisowe, dzielne jak Rudy 102, przebiegłe
jak Hans Kloss, błyskotliwe jak profesor Nałęcz, ale tylko prawie jak
Nałęcz. Jeszcze mu trochę brakuje. Ono, to dziennikarstwo w Polsce, jak
nigdy w naszej historii, nawet za czasów redaktora Marka Tumanowicza w
zielonym mundurze, nie było tak wręcz organicznie połączone z partią.
Naprawdę. PZPR był mniej połączony z red. Tumanowiczem, niż red. Maciej
Knapik z Donaldem Tuskiem. On myśli Tuskiem i Ostachowiczem, jego
pryncypialności boją się już nawet redaktorzy na górze. On urwał się ze
smyczy i szczeka nawet wtedy, gdy szef krzyczy: - Maciek, wyluzuj
chłopie, marsz do sfory! Partia i telewizja TVN to dziś jedno, to –
niespotykana na innych kontynentach „Jednia”.
Tylko w Korei
Północnej pracują jeszcze nad Jednią i oglądają program „Tak jest”.
Dojdą do wzoru, spokojnie. Politycy PO, to w porównaniu z Knapikiem,
Olejnik czy Morozowskim - cienkie bolki. Po dwóch tygodniach, dalej
tematem dnia - naprawdę, nie kłamię - jest Anna Grodzka. Koniec. Kropka.
Zresztą tu w ogóle jest jakaś paranoja wewnątrz samego
lewactwa. Marszałek Wanda Nowicka jest komuś w niesmak. Komu? Lewaczka -
z krwi i kości - musi ustąpić miejsca transseksualnej lewaczce. No to
jest i tak już awangarda europejska, bo nawet w Paryżu o tym nie
słyszeli. Telewizja TVN osiągnęła
Jednię z partią po ciężkiej walce z odchyleniem narodowym. Stała się
nowoczesnym ośrodkiem propagandy, tak atrakcyjnym, że nadal chodzą tam
różni tacy, niby nasi prawicowi publicyści.
Aparat ucisku medialnego
w Polsce, bo tak go trzeba nazwać, zdołał totalnie wypaczyć obraz
rzeczywistości. Kiedy z dnia na dzień, wiadomo już, że w Smoleńsku
doszło do zamachu (pomijam tu teraz kwestię jego sprawców), kiedy trzeba
stawiać pytania o zdradę Polski przez najwyższych urzędników
państwowych, o sądy dla nich, mainstreamowe media chodzą krok w krok za
Grodzką. Pół biedy z rzeczywistością w prowincjonalnej, nie do końca
jeszcze wypaczonej Polsce, ale w stolicy? Tam milion osób umrze za
redaktora Knapika, chyba, że ktoś inny zaszeleści im kasą. Jest PO, jest
kasa. I żadnej refleksji, nawet teraz, gdy już całkiem oficjalnie
dopuszcza się możliwość wybuchu na pokładzie TU –154 M. Knapik przenika
duchowo Tuska, a Tusk Knapika, są jednym i tym samym, pięknym kłamstwem,
sączonym od siedmiu lat i w kłamstwo to, naprawdę, ludzie nadal wierzą.
Może im się Tusk już tak nie podoba, ale Kaczyńskiego, gdyby mogli, to
by związali i wywieźli do lasu. Bo taka jest ta filozofia postępu:
zapachy Paryża i seryjny samobójca.
Obraz medialny kraju i
świata został tak skonstruowany, że Europa myśli Tuskiem, a Polska jest
po prostu Tuskiem. Kto przeciwko PO, ten przeciwko Polsce, polskiej
racji stanu, Europie, demokracji i wolności. To dlatego, między innymi,
Zamach Smoleński nie rozpruł jeszcze do reszty obecnego układu
politycznego. To dlatego niektórzy z prawicowych publicystów obsiedli
Jednię i chcieliby tam się
dostać, bo widzą, że ona karmi i daje żyć, że jest mocna nie tylko
Warszawą, ale też Moskwą i Berlinem. Istotą Jedni jest to, że w
przeciwieństwie do Korei Północnej, nie ma przymusu. Dyrektorzy stacji
TVN i TVN 24 nikogo nie przymuszają do poparcia rządu. Służby ABW nie
straszą (chyba) dziennikarzy, że coś o nich ujawnią, Donald Tusk nie
krzyczy na redaktorów.
Oni sami chcą oddawać
hołd premierowi, jak koreańskie płaczki, tyle, że śmiejąc się i radując
co dnia razem z PO. Gdyby tylko był talent, redaktor Knapik namalowałby
jakiś piękny obraz dla premiera Tuska: premier na moście, młody premier
na kominie, premier w samolocie czyta książkę, etc. Monika Olejnik,
gdyby potrafiła (?) uszyłaby premierowi sweterek na zimę, albo jakiś
szaliczek na szyję. Personalizowanie Jedni nie jest może zbyt uprzejme
wobec redaktorów z TVN –u, ale
oni przekroczyli już szczyty Himalajów w dziedzinie politycznego
poddaństwa. Nie bardzo wiadomo, co jeszcze można byłoby
dla nich wymyślić. Chyba robienie na drutach tych sweterków dla byłego
ministra Tomasza Arabskiego i byłej Marszałek Ewy Kopacz. Mogą im się
przydać podczas następnej zimy .
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz