Nie ma co straszyć Polaków, bo już jest i tak
wystarczająco strasznie. I za sprawą rządów PO, które teraz idzie już na
całość, i ze względu na rosnące zagrożenie rosyjską agresją. Tytuł
„Przygotujcie się na najgorsze” wcale nie odnosi się do tak zwanej prawej
strony, tylko do większości Polaków. System władzy, który zbudowano w Polsce po
2007 roku, zagraża po prostu Polsce. Frankowicze, wśród których dominują
zwolennicy Platformy, rwą włosy z głów, no bo jak to? Władza nam nie pomoże?
Nie pomoże. Czy wyborcy PO uważają, że te dwa miliony podsłuchów dotyczą tylko
pisowców? Wyrok skazujący Mariusza Kamińskiego na trzy lata bezwzględnego
więzienia jest tylko preludium do tego, co rozegra się w naszym kraju w
najbliższych miesiącach. Oni, bo to słowo znowu nabiera złowrogiego dla nas
sensu, idą na konfrontację ze społeczeństwem. Do walki, nie tylko z opozycją,
powołano do życia armię, której celem jest uratowanie i umocnienie rządów PO w
Polsce. Na ile PO rządzi III RP, a na ile jest tylko narzędziem władzy w rękach
tak zwanych elit i służb specjalnych, to już odrębny temat.
Kwintesencją upadku systemu prawnego w Polsce jest
porównanie wyroków sądowych orzeczonych w sprawie gen. Kiszczaka i Mariusza
Kamińskiego. Człowiek odpowiedzialny za zbrodnie stanu wojennego dostał wyrok,
jak gdyby chodziło o kradzież roweru. Były szef CBA ma pójść do więzienia za
to, że z całą sumiennością podjął się walki z korupcją. Warto tu przypomnieć,
że działania CBA podjęte za czasów Kamińskiego i późniejsze wyroki sądowe nie
omijały nikogo, także polityków związanych z PiS, jak choćby ministra sportu,
Tomasza Lipca, skazanego za korupcję. Jak reaguje na to wszystko establishment
III RP? Media od kilku godzin wręcz zachłystują się wyrokiem Sądu Okręgowego w
Warszawie. Podchwytują wypowiedzi polityków PO, że Jarosław Kaczyński powinien
wyrzucić Mariusza Kamińskiego z partii. Grzeją się telefony od rozmów z
ekspertami i gdy nawet nie chcą oni „wchodzić w buty polityków”, to prowadzący
cisną i cisną, aż wycisną swoje – straszny cios dla PiS.
To nie jest cios dla PiS -u, tylko cios wymierzony w
państwo prawa. W sprawie Mariusza Kamińskiego podnosi się wręcz kwestię
„wymuszania” przez CBA przestępstw o charakterze korupcyjnym. Tymczasem,
oskarżeni w aferze gruntowej, powoływali się na swoje koneksje w załatwieniu
tego i owego, a dopiero potem pojawiali
się agenci CBA. O „kręceniu lodów” w służbie zdrowia b. posłanka PO, Beata
Sawicka, nie mówiła przez telefon z lufą przystawioną do głowy przez agenta
służb specjalnych.
Nadchodzi decydujący czas dla Polski. Albo Polacy przejrzą
na oczy i usuną w nadchodzących wyborach obecny układ władzy, albo ulegną, po
raz kolejny, zmasowanej propagandzie polityków PO, SLD, PSL i służących im –
już całkiem oficjalnie i bez przykrywki – największym mediom. Jak nie SKOK-i,
to Kamiński, jak nie Kamiński, to jeszcze coś znajdziemy. Każda wymyślona
afera, nagłośniona do granic absurdu, prowadzi do zwycięstwa – myślą sobie w
zaciszu gabinetów rządzący III RP. Każde kłamstwo, powtarzane setki razy w
dziennikach, w końcu przecież dotrze do części wyborców. Oni ryzykują dużo,
bardzo dużo, bo metody, które stosują wobec opozycji, grożą po prostu rozpadem
państwa, prawdziwą, a nie medialną wojną domową. Nie mają nic do stracenia, nie
chcą i nie mogą oddać władzy, bo wiedzą, że czeka ich znacznie gorszy los od
Mariusza Kamińskiego.