To jest dopiero pasztet
na weekend. Bo skoro premier Tusk sugeruje, że cyrylicą były pisane
scenariusze afery podsłuchowej, to na Najwyższego, co jeszcze bardziej
ośmiesza ten rząd? Przecież to jest całkowity samobój.
Bo gdyby było jeszcze tak, że to kelnerzy, pomoce kuchenne, zmywacze,
single z różami co krążą po sali, byli sprawcami afery podsłuchowej to
byłoby nic. A sam „pierwszy” sugeruje, że to Rosja, licząc na to, że
ludzie powiedzą: Boże! Rosja nam wchodzi z podsłuchami? No nie, niech
żyje Tusk! Ale nie o tym ten tekst. Tekst jest o polskich bucach. Bo
buce polskie to jest nasz narodowy problem.
Buc
numer jeden to Radosław Sikorski, buc nad buce. Jadł i pił za państwowe
pieniądze, nie płacił, ale kasy nie odda. Zajrzyjmy do mózgu buca. Co
on myśli o Polsce i o nas? Nawet reżymowe media pytają go na schodach,
co z rachunkiem, a on nic, bo to buc. Pewna minister Szwecji wydała
kilka koron na prywatny użytek ze służbowej karty, oddała te kilka
koron, ale ustąpiła. Co ich tak trzyma w Polsce przy władzy? Kasa?
Strach? Smoleńsk? To jest wielka żenada, ponieważ, to jest niby dawny
garnitur tak zwanego II NZS, z połowy lat 80- tych. To ja jestem
pierwszy NZS, i u nas nie było buców. Była spontaniczność działań,
budowanie uniwersyteckich bibliotek drugiego obiegu, skąd wzięły się
takie persony, co kasy za obiad nie chcą oddać? Żenada!!! Gdyby bucowi Sikorskiemu przyszło na myśl się procesować, to chętnie, bo z bucostwem trzeba walczyć jak
z zarazą. Sikorski jest gorszym bucem, niż najgorsi buce z PRL-u, choć
tam buców było mniej niż teraz.. Żrę, jeżdżę, żrę, i jestem wielki jak
Buc Wielki – tyle właśnie wynika z tych taśm. Kolokwialnie- totalny olew
Polaków. To zrobił Sikorski. Nic nie dał Polsce, a wiele jej zabrał,
choćby honor, że polityki międzynarodowej nie sprzedaje się przy
ośmiorniczkach.
Kolejny
bankrut polityczny to minister Sienkiewicz. Uzmysłówmy sobie, jakim
bucem trzeba być, żeby trzymać się stołka, kiedy szef MSW
jest podsłuchiwany od roku, i nic, i on mówi o swojej ostatniej misji.
Jakiej misji? Jego misją jest zapadnięcie się pod ziemię i proces, a on
siedzi w Sejmie z założonymi rękami i niczym demiurg patrzy, jak się
rozwija sytuacja. To jest porażające. Normalny facet, z honorem,
ustępuje w takiej sytuacji w ciągu pięciu minut, ale nie buc. Buc będzie
siedział na stołku i mówił o rosyjskiej prowokacji. Ale dobrze. Niech
będzie. Jest rosyjska zagrywka GRU, czy FSB. No i co Bartłomiej
Sienkiewicz na to? Gdzie dymisja szefa ABW? To jest nie tylko
kuriozalne. Z punktu widzenia zasad polityki to jest dramat. Dramat
Polski. A on sobie chodzi po korytarzach ministerstwa i jest dobrze.
Koszmar. Polacy nie muszą tego widzieć. Pranie mózgów zrobiło swoje. Ale
zepsuty Zachód zrobiłby Sienkiewiczowi kryminalny potop za taki brak nadzoru nad służbami.