Mam dziś złe wieści
dla lewaków, bo chyba nie dla całej lewicy (?): katolicy (katole) mają
się dobrze, świętują godnie Zmartwychwstanie Chrystusa, są odświętnie
ubrani, uśmiechnięci i mimo prób zamykania im ust na różne
sposoby w ważnych dla państwa sprawach, mówią to co chcą. Tłumy w
kościołach, więc nie jest tak źle, no i nowy Papież Franciszek dodaje
nam dużo otuchy tym, co mówi. Lewacy mają jednak sporo sukcesów w
zachodniej Europie, choćby pozamykane kościoły, ale u nas jeszcze nie.
No i to jest problem. Polska to taka wyspa przeklęta dla lewaków. Stąd
tyle ich działań.. Ostatnio powrócił temat gejów. Otóż z całą
odpowiedzialnością mogę powiedzieć, że lewaków w ogóle, albo średnio,
nie obchodzą problemy gejów, lesbijek i przecież ważny temat dla całej
Polski i Europy związków homoseksualnych wśród kotów. Oni są tylko
narzędziem do usunięcia katolików. Może nie fizycznie, no bo jak, nie ma
odpowiedniej atmosfery do tego, ale oni marzą o tym, żeby na świecie w
ogóle nie było katolików. Geje pełnią tu rolę amfibii skierowanej
przeciwko katolom, jak o nas mówią. Marny ze mnie katolik, ale chcę
przestrzec przed tym, o czym lewacy marzą: nowy, piękny świat, ze
skundlonymi katolikami, nowymi prawami i lewackimi mędrcami, którzy w
jedynie słuszny sposób kierują sprawami świata i ludzi.
To są ich prawdziwe
cele. Oczywiście w tym nowym świecie, różne mniejszości mają te swoje
prawa, o które walczyły, jakieś tam nie wiem, na przykład prawo gejów do
becikowego dla swoich pociech z Banku Gejostwa Krajowego, a dla par
lesbijskich bezpłatne wyprawki, o ile jedna z lesbijek była jeszcze w
stanie urodzić dziecko. Swoją drogą wyobraźmy sobie nowy lewacki świat
(brrrrrrr), w którym rządzą.. Skąd homoseksualiści wezmą sobie dzieci?
No skąd, pytam się, bo to na razie jest niewykonalne. A gdyby nawet było
wykonalne, jakie byłaby płeć tych biednych dzieciątek? Lesbijkom będą
się rodziły tylko dziewczynki, a gejom chłopcy? No i co dalej? W końcu
przecież taki duży już chłopak spotkałby się z taką dziewczynką w
tajemnicy i powiedział jej: zróbmy to tak jak robią to ci katole, mówił
mi taki jeden, jak byłem w
strefie zakazanej. I jest afera! I to jaka! Gazeta Wyborcza podnosi
krzyk, że doszło do płodności w państwie, a przecież dzieci mają
pochodzić tylko i wyłącznie z
Banku, a do tam trafiają z kolei ze strefy zakazanej od katolików,
którzy muszą je oddawać. Celem lewaków, tym najważniejszym, jest
wykluczenie katolików, z życia społecznego i politycznego, uznanie ich
za szkodliwą sektę, która w „normalnym” lewackim
państwie nie ma prawa głosu, ma słuchać lewackiego areopagu. Tak się to
czy, nie inaczej. A co do gejów. Ci zwykli, jeśli można tak ich nazwać,
w ogóle nie mieszają się w obecne spory. Ma kolegę profesora, który
jest gejem, i on mi mówi, że jedyne co go interesuje z tej debaty to prawo do dziedziczenia, a cała reszta to hucpa takich kreatur jak Palikot i spółka.
Papież Franciszek wzywał
w Wielki Czwartek, abyśmy sobie nawzajem obmywali stopy wodą, tak jak
zrobił to Chrystus. Papież mówił to oczywiście w wymiarze symbolicznym.
Zgadzam się. Mogę "obmyć wodą stopy" mojemu przeciwnikowi, który mnie
skrzywdził, mogę to uczynić wobec przestępcy odbywającego karę
więzienia, ale nie widzę najmniejszego
powodu, by czynić to wobec lewaków, których celem jest likwidacja
chrześcijaństwa. Niech oni już się tam sami we własnym gronie "obmywają"
według swoich praw. My idziemy ponad dwa tysiące lat razem, cała Europa
została zbudowana na sile chrześcijaństwa, cała jej potęga, choć były
przecież i błędy. My miłujemy życie, ale wiemy, że nie tu jest jego
koniec. Ruch lewacki to ruch zbudowany na śmierci Boga, co oznacza, że
dla nich, tu na ziemi, trzeba to nasze życie maksymalizować do granic
absurdu, bo przecież dalej nic nie ma. To filozofia śmierci. I dlatego
jest tak groźna, gdyż uznaje, że wszystko można, nic nas nie ogranicza.,
trzeba korzystać z życia, ile się tylko da. Dla katolików, dla
chrześcijan, mamy przyszłość także tam, kiedy przejdziemy na drugą
stronę. Chrystus przeszedł tam na krótko, a dziś do nas powrócił.
Alleluja!