Obejrzałem dzisiaj rozmowę redaktora Piaseckiego z Czesławem Bieleckim, politykiem i architektem. No i była miazga, i tego redaktora, i Pani HGW. Nie chce mi się już pisać „Prezydent Warszawy”, bo to jednak obciach. Nie mieszkam w
Stolicy, ale tak jak Bielecki uważam, że wielka dziura w sercu Warszawy
na Placu Defilad po sześciu latach rządów tej Pani to obciach na cały
świat.
Ale
chciałbym po dłuższej przerwie w „blogowaniu” napisać o czymś innym. To
Nie moja to wina, naprawdę, czasami jakieś „niewielkie dziadostwo” cię
dopada i wtedy wiele spraw ma znacznie mniejsze znaczenie, a życie
nabiera innego sensu.. To żadne wyznanie, przepraszam. To uczciwość wobec tych kilkuset
czytelników, których szanuję ponad wszystko. Wtedy jest inna
perspektywa, inne widzenia świata. Chyba się zgodzicie…….ale do rzecxzy.
Chodzi
już o bilans nie tylko tych rządów – Boże jakże marnych i dramatycznych
- ale chodzi o bilans całej tej III RP, nie tyle nieszczęsnej, bo
jednak tu żyjemy, ale po prostu marnej. Bilans jest dramatyczny, mimo
budowy paciorkowych odcinków autostrad. Jedyne, co naprawdę cieszy, to
POLSKA ENERGIA i POLSKI INTELEKT. Jak ktoś wątpi, w to co piszę, niech
sobie pojedzie nie tylko do Londynu. Straciliśmy, przez kretyńską
politykę tego rządu, lekko licząc około miliona młodych, mądrych
Polaków. To wystarcza już, by ich zwalić ze stołków. I liczę na Młodych,
że ich pogonimy. W tej zamulonej materii medialnej nie widzimy wielkiej
ENERGII polskich firm, a to jest skarb narodowy, i tych milionów ludzi
pracujących w hipermarketach. To też jest skarb narodowy,, bo to są
pszczoły, tylko po co nam tyle „pszczół”, skoro są pszczoły prawdziwe.
Ale
bilans jest bardziej dramatyczny. W ciągu 24 lat rozmontowano całą
infrastrukturę techniczną kraju. Nie mamy torów i nie mam kolei, a
pociągi jeżdżą generalnie wolniej, niż przed wojną. Została rozwalana
polska edukacja przez jakąś wariatkę, i jeśli wariatka chce się o to
słowo procesować, to proszę
bardzo, ujawnię swoje dane. Polska zachowuje się wobec sąsiadów jak
zając. Jak coś się dzieje, to hyc ucieka przez miedzę, jak w komedii z
Kobielą, chyba pamiętacie.. Wszystkie sukcesy autostradowe to bujda –
padły firmy budowalne. Nawet we włoskiej mafii tak by nie poszło. Jak
ktoś chce bronić HGW, to sorry Gregory. Stadiony, no pięknie, są, ale
budowały je samorządy, nie rząd. No i znowu afera korupcyjna z 6
milionami w tle. Proste pytanie Panie Tusk: Jaki Pan Ma duży sukces?
Nic, nic. Nie mam nic, bo nie mam nic. To., co jest w Polsce, to wielkie
zachodnie koncerny inwestujące w Polsce. I to jest ten bilans.
Rozwalony system emerytalny, więzi społeczne, skłócenie Polaków,
koszmarny system prawa pracy. Niech nikt się nie dziwi, że
przewodniczący Duda wyjdzie ona ulicę. Kryzys tej Europy jest już
powszechny. U Wyspiańskiego były o Chińczykach, ale dziś tylko Niemcy
trzymają się mocno. A Polska? Polska nie ma polityki!!! Ani
europejskiej, ani wewnętrznej. Degrengolada tego systemu jest oczywista i
Tusk szuka ucieczki. Ale dokąd On może uciec? Na boisko?
Tu nie chodzi o myślenie negatywne. Tu chodzi o myślenie o państwie. Tu
– w Europie – okazuje się, że państwo jest najważniejsze. Ktoś to
rozumie to z „artystów” polskiej polityki?. Nie jestem tu krakowskim
„mędrkiem” (tak mówił kiedyś o mnie Ojciec mojej Narzeczonej). Myślę sobie tylko, że jak coś chcecie, to zróbcie to. Porównajcie
sobie mobilność Brazylijczyków do polskiej. Nie chodzi o wielki bunt,
tylko o normalność. I chodzi o to, by nie traktowano Ruchu Narodowego,
jak złej Panny. Są ważni dla Polski, tak samo jak PiS. Jest tylko jedno
pytanie, a właściwie wezwanie: Przyciągnięcie młodych ludzi! ONI CHCĄ
NIEPODLEGŁOŚCI, A NIE TEGO DZIADOSTWA z tym Prezydentem od śpiewania piosenki Ho, ho, ho”. To jest za duży kraj na małe tematy i na tak małych ludzi.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz