Wszystko, co dzieje
się w Polsce i wokół Polski, zaczęło się tak naprawdę 17 września 1939
roku. To kluczowa data w historii Europy. Bez żadnego wypowiedzenia
wojny, w sposób typowy dla tchórzy, bolszewicka zaraza zaatakowała
ponownie Polskę, jak 19 lat wcześniej w 1920 roku. Tym razem skutecznie,
bo nasze państwo już było wykrwawione walką z Niemcami. Po 74 latach
jesteśmy jakby w punkcie wyjścia, bo przecież mamy za sobą doświadczenie Tragedii Smoleńskiej. Tacy
ludzie jak Tusk czy Komorowski, który przejmował urząd Prezydenta RP
jak sprinter, dosłownie w biegu, będą nam do końca swojego życia mówić o
wypadku. Obydwaj są zakładnikami postsowieckiego
systemu, który narodził się w Magdalence. Nic tu nie mają do rzeczy
opozycyjne karty. Nie przeceniajmy ich tak bardzo. Bo byli różni ludzie w
opozycji. Podziemie to jest dobra karta w życiorysie, ale nie w każdym.
Postsowiecki system w Polsce nadal istnieje, i dziś, 17 września 2013
roku, wyznacza ramy polityczne, w jakich poruszamy się na zewnątrz i
wewnątrz naszego państwa.
Polską zarządza
triumwirat, który tworzą: dawny postkomunistyczny aparat ulokowany w
biznesie i w mediach, dawni agenci komunistycznych służb i rakotwórcza
Platforma, wykwit skoku na kasę i władzę. Po wycofaniu się USA z budowy
tarczy antyrakietowej w Polsce, jesteśmy wystawieni jak talerz ze
schabowym do konsumpcji. Nie mamy sprawnej armii, nie mamy obrony
przeciwlotniczej i przeciwrakietowej, nie mamy też w ogóle jakiejkolwiek
samodzielnej polityki zagranicznej. Wobec Rosji powraca sakramentalne
tuskowe pytanie o wojnę z Rosją, absurdalne, tchórzowskie, kompletnie nie
na miejscu w przypadku szefa rządu. Wobec Niemiec wszystko, co ważne,
powiedział już Radosław Sikorski w Berlinie. Bardziej serwilistycznego
przemówienia nie można sobie chyba wyobrazić. Niech więc chodzą ci
wszyscy magicy z wielkimi orderami za walkę z komuną, a i tak gołym
okiem widać, że komuna trwa nadal, że Polska nie wyzwoliła się z Jałty,
że 17 września nie został przezwyciężony, że w oczach świata i Europy
jesteśmy nadal w rosyjskiej strefie wpływów. Jak
była tak naprawdę reakcja Zachodu na Zamach Smoleński? Natowski samolot
z głową państwa spada na ziemię w państwie, które od dziesięcioleci ma
plany wojny z USA i NATO, a Zachód chowa głowę w piasek, nikt na nic nie
naciska. A w Moskwie rządzi z naszej strony Ewa Kopacz z łopatą, to po
prostu absurd!
Czy ktoś o zdrowych
zmysłach może przyjąć to wszystko za zdrową reakcję wobec ważnego
sojusznika politycznego i wojskowego? Oczywiście, to jest wytłumaczalne,
jeśli przyjmiemy, że całe to NATO i USA razem wzięte, nie chce tej
rosyjskiej strefy tak naprawdę naruszyć. Tym bardziej, że Rosja już w
Gruzji pokazała, gdzie sięgają granice ich cierpliwości. To dlatego
Smoleńsk jest tak ważny, to dlatego prawda o Smoleńsku oznacza nie tylko
koniec III RP*, ale także koniec rządów postsowieckich i lewackich w
Polsce. Bez końca tych rządów będziemy siedzieć tu ze zgiętymi karkami, i
dla jednych będzie to bez znaczenia, bo ich umysły zakręcone już są brukselskiej
aureoli gwiazdek, ale dla niemałej części Polaków będzie to jak
kaganiec, a dla młodych ciasna klatka bez perspektyw, w której nie ma
pracy, nie ma też siły pewnej magicznej siły przyciągania. Bo silny kraj
emanuje energią, wsysa, zachęca do kreatywności, do aktywnego życia.
Taki kraj, jak III RP, uczy przycinania aspiracji, zawodowych i
życiowych, politycznych i edukacyjnych, uczy latania na niskich
wysokościach, żeby nie zobaczyć, w jakim bałaganie i korupcyjnym bagnie
żyją dziś Polacy.
Nie ma żadnego
tłumaczenia dla tej sytuacji, że nie można, że tak musi być, że może coś
się jednak da zreformować,. Tu się nic nie da zreformować. Właśnie
dziś, 17 września 2013 roku, cały aparat medialny, od TVP do TVN, przypuścił
frontalny atak na Antoniego Macierewicza. Właśnie dziś, w dniu
sowieckiej agresji na Polskę, a także wczoraj, paniczny wręcz atak na
PiS przypuścili Ziobro i Kurski, równając PiS z ubekami, czyli z tymi, którzy strzelali w tył głowy żołnierzom AK. Kim
oni są, ci dwaj Panowie? Są tylko dwie racjonalne odpowiedzi na to
pytanie. Oni są, albo głupcami, albo sprzedali się już na dobre
zdegenerowanemu systemowi III RP.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz