Jak tylko PiS wykona jakiś miłosierny ruch wobec planktonu, czy może
raczej odszczepieńców, którym nie wypalił rajd na Brukselę, to od razu
mówi się o jednoczeniu prawicy. Albo, dajmy na to, media mówią o
jednoczeniu lewicy, czyli SLD i Twojego Ruchu. To pisanie o łączeniu się
nie ma najmniejszego sensu. Kto ma tu bowiem poglądy prawicowe,
wolnorynkowe, a kto lewicowe? Właściwie co to jest Platforma
Obywatelska? Partia? Klika? Stowarzyszenie Miłośników Koryta? (SMK)
Trzeba też obejrzeć się wstecz, by właściwie ocenić, jakie jednoczenie
ma miejsce na scenie politycznej i kto jest z lewa, a kto jest z prawa.
Przypomnijmy na początek Leszka
Millera, czyli lewica, jak się patrzy. I to ta bardziej betonowa, niż ta od
Kwaśniewskiego, liberalna i grupująca różnych biznesowych baronów chowanych
przez SLD. W 1996 roku Miller jako szef MSW, głosił wszem i wobec, że powinno
powstać w Polsce co najwyżej 8 silnych regionów, a nie 12 czy 16. To on był w
Lengley, i to on obniżył CIT do 19%. To on jest lewica czy wolnorynkowiec?
Bliżej mu do Palikota czy do Korwin-Mikkego? To samo z PiS-em, że to niby tacy
chrześcijańscy socjaliści. Ale ci socjaliści mieli w swoim rządzie jedną
niesocjalistkę Zytę Gilowską, która też obniżała podatki i dziś główny doradca
Tuska, J.K. Bielecki powiada, że Kaczyński obronił Polskę przed kryzysem. Świat
staje na głowie.
To, co głosi Palikot to już
klasyka „dziś to, jutro tamto, piep....co chcę”. Liberał, potem chce z udziałem
państwa budować polski przemysł, niczym Kwiatkowski przed wojną, no niemal
Piłsudczyk, a w chwilach przerwy wyzywa biskupów od pedofili, po nazwiskach. No
i zostaje Platforma Obywatelska. To jest dopiero cyrk na wielką skalę. Polaków
to widać kompletnie nie obchodzi, że rządzeni są przez politycznego
Hermafrodytę, a może nawet takiego poczwórnego Hermafrodytę, u którego oprócz
pierwiastków żeńskich i męskich, są jeszcze wszystkie odmiany płciowości
wchodzących w skład LGTB.
PO niemal dekadę temu startuje z
programem liberalnym, podatki 3X15, wolny rynek, raj dla przedsiębiorców i
odrobina konserwatyzmu w kwestiach obyczajowych. A co dziś mamy? Reżym
gospodarczy, czysto etatystyczny, socjalistyczny, do tego skorumpowany i głupi.
Do czego i do kogo miałaby się ewentualnie podczepić partia Tuska? Do nikogo.
Bo do nikogo nie pasuje, a jeśli ktoś podłączy się do niej to będzie tą samą
kliką co ona. W Polsce, dzięki PO, nie ma wolności gospodarczej. Owszem, możesz
sobie dziergać kiecki do butiku, ale spróbuj wejść na wyższy poziom. Tam, gdzie
są frukty, tam jest PO. Wystarczy wspomnieć tylko o prywatyzacji CIECH-u.
Platforma zawłąszczyła gospodarkę i cały aparat urzędniczy, dlatego rządzi, bo
ma co dzielić i dla kogo. Dzieli kasę, zarządza kasą i zarabia kasę. Zamiast
3X15 w podatkach, mamy 3XK.
Jeśli rozpisujemy się o łączeniu
prawicy i lewicy, to doprawdy, kto tu jest prawicą a kto lewicą? I dlaczego
Korwin – Mike wali w PiS o jakimś jego socjalizmie, skoro polityka rządu
Kaczyńskiego była względnie wolnorynkowa? Może to fikcja, ale prędzej widzę
sensowne rządy w sferze gospodarczej Kaczyńskiego i Millera, niż Kaczyńskiego z
populistą Ziobro. Z PO nikt się nie połączy, dlatego PO powinna całkowicie
zniknąć z polskiej sceny politycznej razem z Palikotem, który tylko zatruwa
umysły zbuntowanych, a potem serwuje im marychę i zdejmowanie krzyży. Aberracja
polityczna w Polsce jest pełna i dlatego tak świetnie się trzyma ten polityczny
pat. Bo dziś najlepiej ma się nadal PO, która w ogóle jest niczym, niczym już
nie będzie, ale wielu Polakom pasuje takie coś bez jaj.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz