Tak sobie pomyślałem przed godziną dwudziestą jeszcze, co
zrobiłaby stacja TVN 24 i w ogóle system, gdyby to oni wpadali na trop tortur
stosowanych w więzieniu Guantanamo
przez ludzi takiego amerykańskiego Mariusza Kamińskiego? To pierwsze pytanie.
Drugie, jakie nasuwa się po fali nienawiści rozpętanej przeciwko „stalinowskim”
metodom CBA, to czy chodzi tu tylko o obronę doktora G., czy też o coś więcej.
Odpowiedź na pierwsze pytanie jest banalnie prosta. Redaktor Knapik osobiście
rozstrzelałby agentów CIA oraz zaatakował oddział amerykańskich komandosów z
główki. Kalisz uniósłby się z radości nad ziemię i gadałaby trzy dni i trzy
noce o zbrodni, a Janusz Palikot
przyniósłby do studia odrąbaną rękę jako symbol zamachu stanu, wojny, krwawej
jatki. To byłoby trzęsienie ziemi, Armagedon, wojna. Czy zdajecie sobie sprawę,
co by się działo za oceanem, gdyby tam w mediach pracowała Monika Olejnik?
Afera „Watergate” to byłby pryszcz, można jedynie domyślać się, że amerykański
Ziobro dostałby od Pani Redaktor szpilką w zęby.
A teraz realia. Oto ona, w całej
okazałości, w odpowiedzi na argumenty Jacka Kurskiego dotyczące dr G. w „Kropce
nad i”: Nieprawda!, Nieprawda!, Nieprawda!, Nieprawda! To najnowszy
sposób polemiki. Polecam. Nie wiem doprawdy, jak można nie widzieć jeszcze
tego, że system i media III RP przyjęły jak najbardziej neostalinowską
narrację, tyle, że we współczesnym wydaniu, a ponadto stosują też niektóre
ówczesne praktyki. Mało tego, dziennikarze udoskonalają metody propagandy lat
50- tych i w ogóle wielkie dokonania epoki im. Jakuba Bermana. Z tłuczonych
cały dzień relacji red. Małgorzaty
Telmińskiej (TVN 24) wyłania się obraz zbrodniczych wręcz działań CBA, o winach
doktora G. Nie dowiadujemy się nic lub prawie nic. To nie jest jakaś lekko
przekłamana relacja z procesu, tylko zwykła kłamliwa propaganda, przy której,
zdjęcia zziębniętych żołnierzy grzejących się przy koksownikach są szczytem
dziennikarskiego obiektywizmu. W tym, co się dzieje obecnie w Polsce nie chodzi
o to, że stosuje się podtapianie i wyrywanie paznokci, choć ludzie masowo sami
się zabijają i wieszają. Nie przypominam sobie, by wcześniej, nawet
„gierkowskie” media z takim niekłamanym i niebywałym zaangażowaniem ideowym,
prawdziwie zetempowskim, szczuły tak ludzi przeciwko opozycji. Przypomnijmy to
straszne, „mocne” określenie: element antysocjalistyczny. Co to
jest w porównaniu z językiem Palikota? Gdzie tu agresja? Co to za propaganda?
A jaki model państwa wyłania się
z rządów Platformy i Donalda Tuska? Pogarda dla ludzi o innych przekonaniach,
walka z religią i wiarą na niespotykaną dotąd skalę, powszechna inwigilacja
obywateli, traktowanie opozycji jako wrogów państwa i demokracji (dawniej
socjalizmu), straszenie ludzi utratą pracy, etaty tylko dla synów i cór
rewolucji, oraz typowo sekciarskie rządzenie od szczebla gminy, aż po najwyższe
urzędy w państwie. To jest prawdziwa III RP. W nagonce na CBA nie chodzi tylko
o wybielenie win doktora G. Nie jest on przecież jakimś filarem systemu, bez
przesady. Gra toczy się o coś innego. To nie my, to oni są stalinistami. To CBA
jest jak UB, a Kaczyński co najmniej jak Gomułka. To szerszy zamysł, by całą
spuściznę swoich dawnych patronów, ojców i ciotek rewolucji, przerzucić na
drugą stronę. Jest to w gruncie rzeczy jakiś rozpaczliwy wręcz akt desperacji
ludzi systemu. Ten system nie tyle się domyka, wypełnia, co zamyka. Nie
poszerza swoich wpływów, tylko broni już samej twierdzy. Wygląda to trochę tak,
jakby obóz III RP szykował się do wojny obronnej. To dobrze, niech się szykuje.
To co dzieje się w ostatnich dniach i godzinach, to raczej objawy paraliżu, a
nie siły mainstreamu. Liczmy się z tym oczywiście, że jutro znowu usłyszymy:
nieprawda, nieprawda, nieprawda.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz