Nikt tak pięknie nie pisze nowej historii Polski jak
historyk z wykształcenia, premier III RP Donald Tusk Hey Jude. Do kampanii
wyborczej do Parlamentu Europejskiego przyda się wszystko, każdy nowy chwyt,
choćby i taki, z którego nie wprost wynika, że 10 lat Polski w Unii
Europejskiej to nic innego jak twórcza wirtuozeria Donalda Tuska i jego
Platformy Obywatelskiej. I tak rzeczywiście jest. Jeśli spoglądamy wieczorem na
nocne kluby, gdzie rozradowana młodzież świętuje kolejny angaż do pracy w
korporacji lub w dyskoncie to pamiętajmy o pośle Szejnfeldzie, to jego zasługa
i byłego ministra Sławomira Nowaka. Temu ostatniemu zawdzięczamy jeszcze
rozkwit salonów jubilerskich. Jeśli jedziesz autostradą, pamiętaj, żeby krzyżyk
podczas wyborów postawić na kandydacie PO. To ludzie tej partii kopali i
kopali, a potem lali asfalt pod drogi przyszłości, to oni w kaskach, w upale i
w znoju wytyczali nowe perspektywy dla Polski, a tylko nasi maruderzy z branży
budowlanej bankrutowali jeden po drugim, bo się nie nauczyli tuskowego
kapitalizmu. Kiedy patrzycie na Stadion Narodowy i na niewyobrażalny napływ
zachodnich gwiazd estrady do Polski, nie możecie zapomnieć, że to była minister
sportu Joanna Mucha wytyczyła nowe standardy w biznesie rozrywkowym, stała się wręcz jego Madonną. Nic co
zbudowano w Polsce, nie powstałoby bez ludzi PO. Nawet Bartosz Arłukowicz ma tu
wybitne zasługi, choć tekę ministra dzierży w końcu nie tak długo. Wzrost
popytu na usługi medyczne pod jego rządami jest tak duży, że emeryci już nie
wiedzą nawet, w której kolejce się ustawić. W jednej z nich stało jakiś czas
temu kilkaset osób, także przed szpitalem, co pokazuje tylko jak naród chce się
leczyć pod rządami Platformy Obywatelskiej. A wcześniej za PiS nie chciał, bał
się lekarzy, a teraz już się nie boi i chce się leczyć, i daje temu namacalne
dowody.
Co istotne, Donald Tusk dostrzegł i docenił zapał Polaków
do pracy oraz nasze bezgraniczne oddanie polityce rządów PO. Spełnił
oczekiwania milionów przyszłych emerytów, dając im szansę dłuższej pracy dla
Ojczyzny, nawet do śmierci. Jakie to romantyczne: zmarła w miejscu pracy
sprzedając klientce odżywkę dla dzieci. Takiego poświęcenia nie ma w całej
Europie, jak u nas. Oddaliśmy państwu nawet pieniądze, które zbieraliśmy w
Otwartych Funduszach Emerytalnych, bo wiemy, że Donald Tusk to Polska i wie co
robi. Gdyby nie ludzie PO w samorządach i urzędach marszałkowskich, w Polsce
nadal szalałaby korupcja i nepotyzm. A tak, nawet portier przechodzi żmudną
drogę konkursu na swoje odpowiedzialne stanowisko. Nie przeciśnie się żaden
kuzyn czy ciotka z PO, nie mówiąc już o żonach czy kochankach. Widać też jak
wspaniale rozwijają się w III RP przepiękne galerie handlowe, w których miliony
Polaków myślą o naszym premierze, bo to on, bo to za jego czarodziejską niemal
ingerencją tryskają fontanny, a ludzie pracy pękają z zachwytu. Przecież to nie
przypadek, że w galeriach jest tyle markowych butików. Ktoś pomyśli, że kapitał
zachodni tak sobie tu wszedł i już. A to nie jest tak. To tylko i wyłącznie
zasługa minister Bieńkowskiej, kobiecie eleganckiej, która z racji sukcesów PO
ma nieustające dreszcze. Ciekawe, co kryje się za tymi dreszczami.
Można mnożyć, można dużo jeszcze pisać o tym, że Polska to
Tusk, a Tusk to Polska, że w końcu te dziesięć lat to wielki sukces Platformy
Obywatelskiej, jej uczciwych i dzielnych działaczy, którzy nie przepuszczą ani
jednego przekrętu, a wszystko Polsce oddadzą. To dlatego Angela Merkel tak się
próbuje spoufalić z naszym premierem, a Putin dzwoni do Donalda Tuska i mówi
mu, co jutro zrobi. 10 lat Polski w
Unii Europejskiej, z perspektywy spotów PO,
jasno pokazuje, że w tym czasie nie było w Polsce narodu, byli tylko
ludzie PO, którzy dzielnie kopali, budowali, tworzyli i teraz nam to wszystko
dają w wieczyste użytkowanie. Dziwicie się więc, że Polacy na Wyspach zgrzytają
zębami i klną, że wyjechali z Polski?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz