Wykończyć
TVN to brzmi wojowniczo. Ale chyba nadszedł już czas, by w końcu to
zrobić. Nie chodzi oczywiście o te wszystkie pasma rozrywkowe, filmowe,
poradnikowe i takie tam coś, tylko o informację, o TVN 24. Trudno
doprawdy dociec, jaki sens ma chodzenie polityków opozycji do stacji
Kuźniara i Olejnik. Nie ma z tego żadnego pożytku. Cokolwiek nie powie
tam poseł Brudziński albo poseł Hofman, zawsze przekręcą, potem gdzieś
powtórzą wyrwany z kontekstu kawałek, jednym słowem jest to strata
czasu. Skoro Jarosław Kaczyński tam nie chodzi i nic takiego złego się
nie dzieje, to dlaczego inni nie
mogą wziąć z niego przykładu? Nie wiem, jak czują się politycy PiS,
kiedy po raz kolejny opluwa się ich na antenie, wmawia
im się rzeczy, o których nigdy nie mówili, albo robi tak zwane
„podśmiechy”. Piszę te kilka zdań na kanwie decyzji Agnieszki
Radwańskiej, która, jak widać, ma swoje zasady, zasady, których po
prostu przestrzega. Jest konsekwentna. Nasza tenisistka, po skandalicznym
jej zdaniem materiale TVN na Olimpiadzie w Londynie, postanowiła, że
dziennikarze Waltera nie będą wpuszczani na jej konferencje prasowe.
Słuchając argumentacji Agnieszki Radwańskiej widać wyraźnie, że ma po
prostu charakter, że nie patrzy na jakieś iluzoryczne doraźne korzyści
związane z większym zasięgiem medialnym, tylko mówi stop chamstwu i bucie dziennikarzy.
Tu
nie chodzi o jakiś bojkot, na kwartał czy dwa, tylko o dożywotnią
„czerwoną kartkę” dla TVN 24. Tu chodzi o zasady. W żadnym cywilizowanym
kraju, telewizja, nawet prywatna, nawet poukładana z konkretną
opcją polityczną nie pozwala sobie na takie szczucie przeciwko opozycji
politycznej. Dziennikarka nawołująca do wykluczenia z życia publicznego
jednego z liderów opozycji, gdzie tak jest Pani Kolenda – Zaleska?
Chyba tylko na Białorusi. PiS już dawno powinien dać stacji TVN czerwoną
kartkę i zrezygnować nie tylko z udziału w programach, ale także nie
wpuszczać jej dziennikarzy na swoje konferencje prasowe. Padnie od razu
zarzut, że to wbrew wolności słowa, wbrew demokracji, ale przecież ani z
demokracją, ani z wolnością słowa TVN 24 nie ma nic wspólnego. W jakiej
zachodniej telewizji szczuto widzów przeciwko urzędującemu prezydentowi
tak, jak robił to TVN 24 przeciwko Prezydentowi Lechowi Kaczyńskiemu?
Przed 10 kwietnia, ale i po 10 kwietnia. Za jego życia i po jego
śmierci. Trudno wszystkich dziennikarzy wrzucić do jednego worka, choćby
Rymanowskiego, który stara się zachować standardy dziennikarskiej
przyzwoitości. Ale ton nadają tam
arcymistrzowie demagogii tacy jak Pochanke, Olejnik czy Knapik. Osobnym
zjawiskiem jest redaktor Kuźniar, ale to na szczęście jest tylko
zjawisko, nic więcej, zupełnie jak dwugłowy wąż.
Oczywiście, PiS ma
prawo mieć inne zdanie i może wysyłać tam swoich ludzi do końca świata.
Jest to jednak chodzenie bez sensu. W Polsce skończył się już czas na
robienie mini kroków, tyci ruchów i prowadzenie niby dialogu. To droga
donikąd. Nie chodzimy do TVN, nie udzielamy wywiadów TVN –owi i nie
wpuszczamy ich dziennikarzy na nasze konferencje prasowe. Niech
protestują w Strasburgu, niech robią co chcą. Partia
polityczna w Polsce ma prawo bronić się przed sianiem wobec niej
nienawiści, opluwaniem jej, ciągłym szczuciem przeciwko jej liderowi.
Zebrana w tej sprawie dokumentacja, spokojnie pozwala na zastosowanie
takiego obostrzenia. Niech „szyją” ramówkę tylko swoimi. Niesiołowski i
Palikot, Graś i Sikorski, niech mówią sobie, co chcą. Niech dają
Giertycha, który po Rybniku podnosi wielki lament o losy PO. To jest
właśnie przykład człowieka bez zasad i bez honoru. Przystępował do
koalicji rządowej po to, by „rozbroić” Jarosława Kaczyńskiego. Wyjątkowa
odpowiedzialność za państwo w wydaniu tego politycznego zdrajcy. Roman
Giertych to kwintesencja polityki PO. Układ, układzik, knucie, podstęp,
zdrada.
Nie
wiem, ale siadanie kogokolwiek z polityków PiS obok Giertycha to jest
po prostu chore. Podobnie obok Palikota, który mówił „o krwi na rękach
Lecha Kaczyńskiego” po Tragedii Smoleńskiej. Jeśli
tego schamienia nie zatrzymamy teraz, już, od razu, to druga strona
pójdzie jeszcze dalej, bo tam nie ma hamulców, tam jest właśnie
realizowana strategia wykończenia PiS-u i Jarosława Kaczyńskiego. Jak
ktoś z partii Prezesa cierpi na brak szkła telewizyjnego, niech wybierze
się do okręgu wyborczego, niech spotka się z ludźmi i z nimi
porozmawia. TVN 24 będzie bezsilny wobec takiej postawy. Albo szefowie
tej stacji zaczną robić w końcu prawdziwą telewizję informacyjną, albo
zarżną się sami występami Niesiołowskiego i Palikota. Czy ktoś będzie
chciał oglądać codziennie mecz, w którym jedenastu zawodników strzela
gole przeciwnikowi, którego nie ma w ogóle na boisku? Akcja, akcja,
Niesiołowski do Palikota, Palikot do Kopacz, Kopacz do Grasia i gol! Kto
będzie oglądał takie gole? PiS musi przejść do ofensywy, musi być
silny, odważny i bezkompromisowy. Tylko tak się wygrywa mecze. Agnieszka
Radwańska świetnie to rozumie i dlatego jest jedną z najlepszych
tenisistek świata.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz